Poczyniłam kotka.
troszku się namęczyłam
bo jest on wyfilcowany na sucho.
igły chodziły jak opentane :)
i dużo czasu minęło nim kot zaczął przypominać kota ;)
Malucha zgłaszam na wyzwanie pomorskiego
Nadaje się również na to wyzwanie:
A kotka wsadzam do wora i niech idzie w świat :)))
pozdrawiam serdecznie ;)
Sliczny, i dobrze ze filcowy bo by sie biedak w tym worze udusil :P
OdpowiedzUsuńŁadny kociak. Zrób mu dziurki w tym worku i jedzonko daj hihi
OdpowiedzUsuńOjej jaki piękny!!!!!
OdpowiedzUsuńA jak ja bym też takiego chciała?
Pozdrawiam.
dogadamy się Aniu emailowo ;)))
UsuńŁadny kociak :)
OdpowiedzUsuńUroczy! Warto było się pomęczyć:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Śliczny koteczek :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kotki :)
OdpowiedzUsuńJest obłędny :) wierzę że sie namęczyłaś, bo filcowanie na sucho jest niezwykle pracochłonne, ale efekt - powala ;)
OdpowiedzUsuńjest uroczy! Udał Ci się :)
OdpowiedzUsuńMilusi koteczek:), dziękuję za udział w wyzwaniu PC
OdpowiedzUsuńo jaki cudny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu Świata Artysty :)
Jaki słodziak:)
OdpowiedzUsuńOj jaki piękny :) i bardzo podobny do mojego Normana. Gratuluję doskonałego pomysłu. Dziękuję za udział w konkursie na blogu www.swiatartysty.pl
OdpowiedzUsuń