Serdecznie dziekuje za wszystkie przemiłe komentarze pod zeszłym postem :D
nie spodziewałam się że komuś może być brak mojej namiętnej pisaniny :p
a skoro wróciłam "prawie" do pełni sił (bo gardło wciąż sączy zielonkawą wydzieline)
to już postaram się być na bieżąco ;)
Sprawa o której chcę publicznie napisać: Ania ;)
Moja mentorka frywolitkowa ;)
Zgodziła się, za prośbą Agnieszki (mojego drugiego frywolitkowego guru)
nauczyć mnie pleść supełki.
Aniu, kochana bez ciebie nie naumiałaby sie z książek łuczka i innych trudnych rzeczy...
Polecam stronki dziewczyn bo naprawde tworzą cudne rzeczy.
Ania naumiała mnie wplatać koraliki we wzorki ;)
no i poczyniłam bardziej zaawansowane kolczyki.
Nie bijcie za jakość zdjęć ale za dnia jest tyle roboty że nie ma czasu na fotkowanie.
Kolczyki zostają u mnie :D
są super lekkie i robią wrażenie ;) bardzo dobre ;)
To bedzie na tyle ;)
Pod koniec tygodnia wpadne jeszcze z prezentami świątecznymi mojej roboty ;)
bedzie deco ;) żeby plecioki sie nie przejadły ;)))
Pozdrawiam serdecznie i dobrej nocki życze ;)
Śliczne :-)
OdpowiedzUsuńAnusiu, dzięki za dobre słowo. :)))
OdpowiedzUsuńKluczowa sprawa o której trzeba napisać to,to że z Ciebie diabelsko pojętna "uczennica", co w lot chwyta o co chodzi. :))) Ot tajemnica sukcesu - jak widzę na załączonych obrazkach - piękne frywolitki się rodzą! :D
Pozdrawiam - widzimy się po Nowym Roku, hę? :)
Sliczne kolczyki !Masz racje, robia wrazenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo!
Fajne kolczyki. Ja czekam aż przyjdzie wena twórcza i chęć nauczenia się frywolitek na szydełku. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńO mamuśku!!! Chwalą nas... chwalą... Aż czerwonych policzków dostałam... :) Jakie tam ze mnie guru? Ania to rozumiem ale ja??? Ja to samouk... A że uparty, to plątać niteczki się naumiał :D:D:D:D Malusia... Ty przy takiej nauczycielce szybko mnie przegonisz i tego Ci z całego serducha życzę... :):):)
OdpowiedzUsuńJak ja Wam zazdroszczę tego wspólnego supłania... :) :)
Osz kurczaczki zapomniałam napisać, że fajnie Ci wychodzi supełkowanie... Kolczyki świetne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne
OdpowiedzUsuńAle pojętna z Ciebie uczennica.Kolczyki super!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAguś(joie) - ja również samouk, "ino" z nieco większym stażem może. A że Ania w Twoje frywolitki się zapatrzyła, rozumiem doskonale i wcale się nie dziwię. :)))
OdpowiedzUsuńTo tyle prywaty - Aniu wybacz... :*
p.s. spotkania w gronie robótkowym - zawsze mile widziane, fakt!:)
Aniu kochana, otrzymałam dziś od Ciebie paczuszkę wymiankową i chciałabym Ci za nią gorąco podziękować! Szkatułeczka (skąd wiedziałaś, że o niej marzyłam?) już jest pełna świecidełek i stoi na komodzie. Frywolitkowa gwiazdeczka wisi na choince, a kolczyki... hmmm... chyba ozdobię je dekupażowo przy pomocy serwetek, które mi przysłałaś :) Dziękuję Ci za wszystkie upominki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię i przesyłam buziaki :***
Dziękuję serdecznie za paczuszkę.wszystko jest piękne .śnieżynki już wiszą na choince.Robisz wspaniałe prace.Dziękuję.
OdpowiedzUsuńAniu, przede wszystkim życzę Ci zdrówka! Piękne kolczyki. Frywolitka wymaga precyzji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekne, delikatne i bardzo eleganckie. Świetnie Ci to supełkowanie wychodzi.
OdpowiedzUsuńAle wspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńoh podziwiam frywolitkowe cuda od dawna i zazdroszczę Ci tej umiejętnosci- ja jakoś nie mogę zacząć... a kolczyki wyszły super!
OdpowiedzUsuń