Moi Mili Goście :)

niedziela, 17 lutego 2013

Zaproszenia - koniec akcji ;)

Kochane żyje..
Jest ciężko i monotonnie ale trzymam się.
Strasznie przepraszam za brak obecności na blogu
ale samo tak jakoś wyszło..
szkoła (sesja+różnice programowe), praca, organizacja wesela...
przecież wiecie same :D

a co do wesela..
to wszem i wobec ogłaszam że zamykam akcje zaproszeniową.
Serdecznie dziękuje dziewczynom, które zrobiły nam zaproszenia.
Jesteśmy zachwyceni waszymi pracami :)

i bedziemy się chwalić nimi :

Zaproszenia prezentują się tak:




aż 7 zaproszeń przygotowała Beata
szczesliwyzakatek.blogspot.com


Kolejne 3 cudeńka przysłała
Basia z bloga http://los-caramelos.blogspot.com/


2 rozkwitające zaproszenia dostaliśmy od 
Erity z bloga http://zielony-dolek-grajdolek.blogspot.com/


moja imienniczka Ania z bloga
http://angi-style.blogspot.com/
pomimo napiętej "pępkowej" sprawy również nas wspomogła:


Perłowe zaproszenie dostaliśmy od
Marty z bloga http://sail-fast-live-slow.blogspot.com/


Sikorka z bloga http://sikorkawakcji.blogspot.com/
również się napracowała i przysłała 5 ślicznotek :)


No i żebym nie zapomniała o najbardziej pracowitej osobie:
Moja przyszła szwagierka DAGA z http://daget-art.blogspot.com/
zobowiązała się do zrobienia brakującej liczby zaproszeń ;)
i słowa dotrzymała ;) Daga zrobiła nam: 60zaproszeń!
KOCHAMY CIE :***



Dziewczyny serdecznie dziekujemy :D
zaproszenia już poszły w świat :)
niektóre tylko czekają na wręczenie osobiste ;)))

Z racji odzewu takiego a nie innego
wszystkie możecie się spodziewać podziękowań,
które powstają... ale nie obiecuję jak szybko wyjdą do was
bo ja cały czas zabiegana :(((

Zmykam teraz kombinować sutasz ślubny :)
i wybierać oprawę liturgiczną na Nasz Dzień ;)

Buziaki dla wszystkich ;)
postaram się niedługo odezwać ;)))

środa, 31 października 2012

BESTIE!

a jakie??
wielkie, krwiożercze i bezlitosne!
czające się w ukryciu 
i tylko czekają żeby pokazać misię 
i przyprawić o palpitację serca...

o czym mowa??

O PAJĄKACH!!!

Nie wiem jak wy ale ja strasznie się boje tych stworzeń...
tym bardziej że NIE ma małych pająków
wszystkie są co najmniej wielkości pięści...

ale nie taki diabeł straszny..
zrobiłam ładne i miłe pająki :)
i co najważniejsze: takich się nie boję :D

same zobaczcie ;)













pająki wykonane z pomocą TUTKA
którego już dawno dostałam do Dagi ;)
Postanowiłam przy okazji dnia duchów zrobić taką gromadkę ;)

Pająki jako debiut nadają się na wyzwanie Asi
więc tam je zgłaszam ;)
Jeśli maluchy wam się podobają to od 12.11
można na nie zagłosować na blogu Asi ;)


a teraz koniec swobody ;)
wracam do rzeczywistości ;)



piątek, 19 października 2012

Hurtowo

Jak już pisałam wcześniej w wolnych chwilach
pochłania mnie frywolitka :D
chwil nie mam za dużo ale na ogół je mam
i wykorzystuje do ostatniej sekundy :D

Oto zapowiadany zasyp frywolitkowy :D


Dużo?? a jak paluchy bolą :p


Znany już komplet wzbogacony o zawieszkę
gdyby nie było potrzeby ubierania naszyjnika :)
Wszystko powstawało w autobusach
i przerwach śniadaniowych w pracy :)



Kolczyki drożdżowe
 (bo kojarzą misię z pączkującymi drożdżami)
Powstały w przerwach w szkole między zajęciami :)



te maluszki robiłam po malutku przed snam :)
wolno szły ale wyszły ;)



Nowy wzorek wyszukany w necie
powstał w dzień wolny :D



Wachlarze wyplatały się porankami.
siadałam do nich gdy udawało misię wcześniej wstać
i miałam trochę wolnego czasu ;D



drugie wachlarze :)
cudne w swej prostocie :D
urzekły mnie niesamowicie :D


W pierwowzorze miała powstać gwiazdka na bombkę
ale w połowie robienia
nić przecięła mi palec i zakończyłam robótkę.
Gdy po paru dniach wróciłam do niej
stwierdziłam że takie kolczyki byłyby super
no i w sumie nigdzie jeszcze takich nie widziałam...
więc o to są :D


Mam nadzieję że wam też się podobają :)


Wciąż nawołuję do wsparcia akcji kartkowej..
jeszcze mi brakuje.
I serdecznie dziękuję za wszystkie,
 które już mam w posiadaniu ;)


Teraz lecę zajrzeć do ciasta a potem postaram się pozaglądać do was ;)
bo miniatuki są bardzo zachęcające ;)



piątek, 12 października 2012

Kamea i zwyklaczki

Dzisiaj szybciutko się witam
i równie szybciutko uciekam...

W pracy młyn...
W szkole młyn...
W domu też młyn...

ale udało misię wyszarpać chwile żeby pokazać
nowy wisior i parę zwyklaczków :)









I jak to ostatnio bywa bardzo często...czas sie skończył :(

lecę ogarnąć mieszkanie i do pracy rodacy :)
niedługo wpadnę z nowymi frywolitkami :D
a już trochę się nazbierało :p

Buziaki