Na szczęście żadnego Jasieńka nie wypuściłam na wojenkę.
Co może wydać się dziwne to moja ulubiona piosenka z dzieciństwa.
Śpiewałam ją w szkolnym przedstawieniu i zakochałam się.
Ja sie rozmarzyłam nad dzieciństwiem a
Wy pewnie zachodzicie w głowę o co może mi chodzić :p
Rozkwitające pąki białych róż zdobią moje nowe dzieło :)
Szczerze, to bardzo trudno mi powiedzieć co mnie naszło na serduszko.
Złapałam za druty i PSTRYK!
Prawie samo sie robiło.
Spodobało misę na tyle że pewnie uplote inne :)
może z innymi kwiatami :)
a to maleństwo chciałabym zgłosić na wyzwanie Szuflady:
No bo serce jest i róże :)
(mam nadzieję że nierozwinięte też sie zaliczają)
A na koniec serdecznie dziekuje za komentarze pod poprzednim postem :)
jesteście kochane :)
lece teraz troche przewietrzyć Wasze blogi :)
pozdrawiam gorąco bo mnie zasypało :(
Jest cos niesamowicie urokliwego w tym Sercu !
OdpowiedzUsuńSzalenie mi sie podoba!
Sciskam Cie Aniu mocno!
P.S.Paczka z ptaszkami w drodze !
Super serducho :-)
OdpowiedzUsuńśliczne serducho !
OdpowiedzUsuńRewelacyjne, może to klimat lutowej tradycji Cię natchnął. I dobrze się stało: )
OdpowiedzUsuńDzięki za udział w wyzwaniu
Śliczne i romantyczne :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńSuper!!!Życzę powodzenia w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja tę piosenkę też bardzo lubiłam w dzieciństwie.... Serduszko jest śliczne, nawet same druciki z koralikami byłyby super :)
OdpowiedzUsuńmyśałam, ze to prawdziwe różyczki!
OdpowiedzUsuńśliczne♥♥
Fajne wyplotłaś serducho :) I w takim razie czekam na kolejne druciane twory :]
OdpowiedzUsuńŚliczne, takie delikatne, jak pajęcza sieć. A piosenkę to i ja bardzo lubię i zawsze się przy niej rozczulam do łez. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńDzięki za zapisanie się na candy, musisz jeszcze wybrać nagrodę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Oryginalne seruszko.
OdpowiedzUsuńDziękuje za udział w Szufladowym wyzwaniu.
Dziękuję za odwiedziny i miłe słówka :) Cieszy takie
OdpowiedzUsuń"pogłaskanie po główce":) Przeglądam również Twój blog, a co do sutaszu, podoba mi się bardzo ta technika, naszyjnik nie zajął proporcjonalnie tyle czasu co kolczyki. Jedynie zastanawia mnie impregnat do nich.
Pozdrawiam!
Piękne delikatne i romantyczne.
OdpowiedzUsuńWspaniały efekt!
Wspaniała praca:) Urocza:) Dziękuję za udział w Szufladowej zabawie:)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe:)
OdpowiedzUsuń