Chyba nie wspominałam że zaczęłam zabawę
z czesankami :p
ale zaczęłam i bawię się całkiem fajnie :p
wcześniej umiałam zrobić kulki na mokro :p
a teraz :)))
umiem więcej :D
oto dowód ;)
to drugi mój wytwór
przy użyciu igieł :)
tak wyglądał pierwszy :p
malutki i bezkształtny
ale wybaczam sobie bo to sam początek :p
Misie mimo różnicy wzrostu zaprzyjaźniły się ;)
Zamieszkały na półce koło małej biblioteczki
i po sąsiedzku z króliczkami od Krysi ;)
jak wam sie podoba???
uciekam dziewczyny bo mam mały mętlik
ale chciałam wpaść i pokazać że żyje ;)
buziaki :*
Ten biały jest obłędny!!!! Aż trudno uwierzyć, że to Twoja druga próba. SUper miś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOba są słodziutkie,buziaki.
OdpowiedzUsuńmisiaki są słodkie, i ten pierwszy i ten ( miejmy nadzieję, ze nie...) ostatni.
OdpowiedzUsuńNo i odmętlikowania!
pozdr
No jak na druga próbę wyszło ci super! Też mam ochotę spróbować się z czesankami, mam w gazecie takiego kota do zrobienie. Powiem ci, że oglądając twoje cuda, zaczęłam kupować czesankę :P
OdpowiedzUsuńsłodziutkie misiaki..
OdpowiedzUsuńMiśki wyszły super:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAle słodkie misie.
OdpowiedzUsuńCudny niedźwiadek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Biały miś jest po prostu świetny! Będzie się działo ;)
OdpowiedzUsuń:)))czekam na kolejne tworki zabawy
OdpowiedzUsuńJakie cudowne misiowe towarzystwo! Maluszek uroczy i pewnie bardzo kochany, choćby dlatego, że pierwszy! Ale biały miś wymiata :D
OdpowiedzUsuń